Wczoraj wybrałam się na pobliska gore na oglądanie zachodu słońca. Poznałam tam starszego Hindusa z dred lokami. Poczęstował mnie czilamem i przedstawił się jako Baba ( dziadek alhttp://www.geoblog.pl/style/images/design_wskaz_bottom.gifbo mędrzec w hindi). Dziś razem wybraliśmy się do świątyni Hanumana.
Mozna tu zostać na noc i podziwiać również wschód słońca. Ja nie zostałam tym razem, ale możne kiedy indziej.