Na podroz do Pai dalam sie namowic mojej agentce On, na turystyczny bus za 170 B ( lokalny za 75B). Nie dlugo po wyruszeniu wyladowalismy u mechanika. Tak wiec nie bylo szybciej niz lokalnym base a czy wygodnie jeszcze nie wiem. W drodze powrotnej na pewno bedze jechac lokalnym to napisze. Jedynym plusem bylo to , ze mozna bylo sobie pogadac z innym turysta. ja akurat mialam na to ochote.
Po dojechaniu zamieszkalam po drugiej stronie rzeczki w Familly Lodge. Mam wlasny malutki domek z tarasem i widokiem na pola i gory ( 100B za noc). Nic mi nie jezdzi pod oknami cala noc tylko ewentualnie ptaszki spiewaja. jaka ulga!
Pai lezy na polnocy Tajlandii w gorach i wieczorami robi sie chlodno. Co wlasciwie jest przyjemnie bo na poludniu jest juz goraco jak w piekle.