Przylecieliśmy wczoraj późnym popołudniem. Ryanair okazał się najtańszy i w odróżnieniu od Wizzaira przylatuje o ludzkiej porze. Nocleg zabukowaliśmy przez Internet airbnb.com. Jesteśmy w fajnej dzielnicy. Wieczorem, niestety w deszczu pokręciliśmy się po okolicy w celu upolowania czegoś na kolację. Blisko nas jest marcado z różnymi knajpkami a na tej samej ulicy dwa supermarkety.
Dziś kręciliśmy sie po najbliższej okolicy. Czyli odwiedziliśmy bazylikę Estrella ( gwiazdy). Kościół na planie krzyża. W miejscu gdzie sie krzyżuje jest przepiękna kamienna mandala i w jej środku stoi kratowy stół pełniący rolę ołtarza. Nad tym wszystkim jest kopuła, przez której okna wpada do kościoła światło słoneczne. Po prostu czad. Bardzo mocna energia. Za 4€ wpuszczona nas na dach bazyliki gdzie mogliśmy podziwiać panoramę Lizbony. Weszliśmy tez do pod kopułę, żeby z góry popatrzeć na kościół.
Na przeciwko kościoła znajduje sie egzotyczny park Estrella, gdzie zrobiliśmy sobie piknik.
Zaliczyliśmy jeszcze Parlament i doczłapaliśmy się do morza. Po drodze podziwialiśmy architekturę, artystyczne sklepiki i wchłanialiśmy atmosferę tego pięknego miasta.