Przed świtem opuściłyśmy z koleżanką Bodygaję i pojechałyśmy pociągiem do Waranasi. Stamtąd do Sarnath, gdzie Budda Sakjamuni wyglosil swoje pierwsze kazanie. Tak jak w Bodygai, znajdują się tu świątynie i klasztory z rożnych buddyjskich krajów. Moim głównym celem było spotkanie Karmapy, zwierzchnika jednej ze szkol tybetańskicch, Karma Kagyu. Wynajęłyśmy miły skromny pokój w jednym z klasztorów tybetańskich, w tak zwanej Dharmasali (dom dla pielgrzymów) i poszłyśmy do Vajra Vidhya Institute, w którym zatrzymał się Karmapa. Widziałam go przez chwile! Stał na tarasie. W dniach 9-12 marca będzie udzielał co dziennie 2 -godzinne nauki buddyjskie. Trzeba się zarejestrować. Można też się zapisać na prywatną audiencję. Oprócz tego Thrungu Rimpoche, który założył ten instytut, będzie prowadził 10 dniowy kurs. Niestety płatny i nie wiem czy podołam finansowo. Czasowo tez chyba nie bo 14-15 marca Dalajlama będzie udzielać nauk w Dharamsali na północy Indii. Trzeba tez się zarejestrować dzień wcześniej a dojazd tam zajmie mi ze dwa dni. Pewien Węgier gorąco mnie namawiał na ten kurs, twierdząc, ze Thrungu Rimpoche jest jednym z najlepiej wykształconych lamów tybetańskich. Karmapy jest jego uczniem. Ponoć mogę poprosić o zniżkę. Po dość meczącej podroży znalazłyśmy się znów w oazie spokoju.Na koniec dnia Karmapa osobiście poprowadził pudżę, która zakończyła się pokazem sztucznych ogni.