Wczoraj w Tybecie podpalił się młody mnich w proteście przeciwko łamania praw człowieka. Chińscy żołnierze jeszcze go do tego palowali. Oczywiście zmarł. Rozpoczęły się demonstracje ale tez wszędzie w Tybecie jest mnóstwo chińskiego wojska. Wszyscy znajomi Tybetańczycy są strasznie smutni i martwią się o swoich bliskich.
Dziś w McLeod Ganj odbyła się demonstracja solidarności z Tybetańczykami mieszkającymi w Tybecie.