Odwiedziłam z koleżanką muzeum tybetańskie przy świątyni. Wyświetlali tam film dokumentalny o wydarzeniach w Tybecie 2008, które były największymi zamieszkami od rewolucji w 1959 roku. Represje ze strony Chińczyków tez były straszne.
Potem zrobiłyśmy "Kore". Czyli obeszłyśmy cały kompleks świątynny dookoła. Jest to bardzo przyjemny spacer zboczem góry, porośniętym lasem. I do tego jest to praktyka duchowa.