Spakowałyśmy się w małe plecaczki a duże zostawiłyśmy w hostelu. Nasz angielsko języczny informator wyjaśnił jak należy dojechać drogą lądową do Playa Blanca jesli nie chcemy tego zrobić lodżią. Najpierw autobus, potem moto taxi, czyli motorem ok 20 minut. Chłopcy motorowcy zaprowadzili nas do kabanii , bo stwierdziłyśmy , że nie chcemy nocować w hamakach ( 10000) skoro za lóżko możemy płacić po 20000. Plaża jest wąska ale ma bialy piasek i wodę o cudownie lazurowym kolorze. Słońce zaszło przepięknie. Na kolację wypiliśmy pinacoladę. Czego chcieć więcej?