Tradycyjnie już zostałam dłużej niż planowałam. Miałam wpaść tylko na dwa dni żeby zobaczyć wieloryby.
Długopłetwiec (Megaptera novaeangliae), zwany humbakiem przypływa tu z Arktyki wraz z prądem Humboldta w połowie czerwca. Humbaki najedzone krylem i innymi drobnymi rybami podczas letnich miesięcy na biegunie, przez pare miesięcy będą zajmowali się zlotami . Prąd Humboldta schładza wody u wybrzeża Ekwadoru stwarzając wielorybom idealne warunki do rozmnażania. Młode rodzą sie bez wystarczającej tłuszczowej oponki, żeby przetrwać chłody Arktyki. W cieplejszych wodach Pacyfiku, karmiony mlekiem matki szybko obrośnie warstwą tłuszczu i będzie gotowy do podróży na biegun.
Ciąża trwa 11-12 miesięcy. Samica rodzi co 2-3 lata w okresie od lipca do września. Młode po urodzeniu ma 4 m długości. Samica karmi młode przez okolo sześć miesięcy. po czym przez kolejne pół roku opieki odżywiają się same. Mleko humbaka jest koloru różowego o zawartości tłuszczu na poziomie 50%. Po skończeniu 11 miesięcy młode pływają w szkołach przy doświadczonych osobnikach. W tym czasie uczą się łowienia za pomocą pęcherzyków powietrza. Całkowitą samodzielność osiągają okolo czwartego roku życia a dojrzałość płciową pare lat później. Dorosły humbak może osiągnięć długość 17 metrów i wagę do 45 ton.
Osobniki można odróżnić od siebie po wzorze na płetwie ogonowej, podobnie jak ludzi po odciskach palców. Humbaki sa słynnymi śpiewakami. Każda grupa ma swoja pieśń ale podczas migracji dochodzi do wymiany dźwięków. Wciąż jednak nie wiadomo, do czego służy wielorybom wydawanie dźwięków. Sądzono, że śpiew samców ma za zadanie zwrócić uwagę samicy. Może służą do ustalenia hierarchii między samcami z tego samego obszaru.Może wydają dźwięki w celu echolokacji i orientacji w oceanie. Udowodniono , że niskie głośne dźwięki są często używane podczas polowania, służąc do dezorientowania ryb. Prawdopodobnie mają wiele zastosowań.
Wczoraj o 10.30 wraz z dwoma ekwadorskimi rodzinami wsiadlam na lodz i wyruszyliśmy na poszukiwanie wielorybów. W bezkrwawym polowaniu towarzyszyło nam jeszcze parę łodzi. Kto wypatrzył wystającą z wody pletwę pędził w tamtą stronę a za nim reszta. Humbaki wyskakiwały z nienacka i zaraz znikały w głębinach. To kreowało fale, które bujały łodzią i humbak wypadał z kadru. Trudno było cyknąć fotę pomimo aparatów w gotowości bojowej. Za to emocje jakie przeżywałam widząc te największe ssaki na świecie zapisały się w moim sercu i na zawsze. Mogłabym tak codziennie wypływać w morze. ( za jedyne 20 $ ;) )
Za 35 $ można się wybrać na wycieczkę na Isla de la Plata. Nazwa pochodzi z czasów , kiedy słynny brytyjski pirat Francis Drake chował na wyspie swoje skarby. Obecnie żartem nazywa się ją Galapagos dla ubogich, bo za znacznie mniejsze pieniadze można zobaczyć tu kolonie niebiesko i czerwonostopych głuptaków oraz czerwonobrzuchych fregat.