Santa Catarina jest malutka wioska. Wlasciwie nie ma tu bazy noclegowej. Bylam jedyna bialaska. Raz na jakis czas do przystani doplywali gwatemalscy turysci na wiekszych czy mniejszch lodkach. Z Pana dojechalam tu pick upem za pare Quetzali. Wrocilam stopem ( choc rowniez byl to pick up). Santa Catarina zbudowana jest na zboczu gory. Mario, moj nauczyciel hiszpanskiego, powiedzial mi , ze to niebezpieczne i on by sie bal tak mieszkac.