Esteli

Rano opiscilam wyspe Omatepe. Moim celem sa wyspy w Hondurasie. Ok 18.30 dotarlam do Esteli. Tu bede nocowac a rano zamierzam przekroczyc granice z Hondurasem. Po drodze ludzie mnie straszyli , ze w Hondurasie jest niebezpicznie, maja godzine policyjna i granica jest zamknieta. Zobaczymy. Zostalo mi malo czasu do konca podrozy i mam scisle okreslone plany. Za poltora tygodnia chcialabym byc w Meksyku. Honduras stoi na mej drodze.
Moja dzisiejsza podroz byla dosc burzliwa. Najpier autobus na wyspie , z Altagracji do portu w Layagalpie. Okazalo sie ze lodz o 10.00 juz nie plywa , wiec czekalam do 11.00. Pozwiedzalam wiec miasteczko i odkrylam fajny hostel Indio Viejo, jak by ktos byl zainteresowany. Lozko w dormitorium kosztuje 3 $ a po ogrodzie chodzi oswojona sarenka i lize po rekach.Potem zaliczylam przeprawe lodzia na lad. Nastepnie wzielam mini bus do Rivas z kad mialam autobus jadacy do Managui. Wysiadlam kolo Masaya, gdzie po chwili podjechal busik do Tipitalpy. W Tipitalpie zlapalam autobus do Esteli. Nie widze tu nic ciekawego. Ja wiem , ze jest juz ciemno , ale nie sadze , ze przy dziennym swietle miejscowosc ta cos zyska.

Komentarze (0)